Nie każda zbrodnia zostaje rozwiązana. Nie każda tajemnica powinna ujrzeć światło dzienne. Nie każda odpowiedź pada z ust detektywów. Czasem wskazówka leży gdzie indziej – w symbolach, intuicji, w tych nieuchwytnych niuansach, które logika ignoruje. Czasem to właśnie tarot potrafi dostrzec coś, czego nie widać gołym okiem.

Karty nie są magicznym zwierciadłem, które zawsze wskaże winnego. Ale we właściwych rękach potrafią więcej, niż wielu odważy się przyznać. Bo tarot to nie tylko wróżenie – to sztuka interpretacji, gra z podświadomością i narzędzie, które w odpowiednich dłoniach potrafi snuć opowieści tak prawdziwe, że przyprawiają o dreszcze.

„Tarot na Tropie” powstał, bo granica między logiką, a intuicją bywa cienka. Każda karta to klucz do innej perspektywy. Czasem wystarczy jedno właściwe pytanie, by usłyszeć odpowiedź, która czekała na odkrycie. Czy tarot potrafi rozwikłać prawdziwe zagadki? Może. Czy warto spróbować? Zdecydowanie.

Czasem karty pokazują coś, czego wcale się nie spodziewaliśmy. I właśnie w tym tkwi ich magia. Jeśli masz ochotę spojrzeć na kryminalne historie z innej, bardziej mistycznej perspektywy i przekonać się, co tarot może (lub nie może) ujawnić, to dobrze trafiłaś.

Nie bierzmy wszystkiego śmiertelnie poważnie. Ale bawmy się w odkrywców. Bo każda karta skrywa opowieść – pytanie tylko, czy potrafimy ją odczytać.